Ładowanie

Korekta na rynku złota 2025 – czy to koniec hossy czy zdrowa pauza?

Korekta na rynku złota 2025 – koniec hossy czy zdrowa pauza?

Od kwietnia 2025 roku na rynku złota obserwowana jest wyraźna korekta, która przerywa marsz królewskiego metalu po kolejne rekordy cenowe. Choć z pozoru obniżka może niepokoić inwestorów, większość analityków podkreśla, że to naturalny etap długoterminowego wzrostowego trendu, w który wpisuje się złoto już od wielu lat.

Historyczne szczyty i nowa faza rynku

Wiosną 2025 roku złoto przyciągało uwagę zarówno inwestorów instytucjonalnych, jak i mediów finansowych na całym świecie. 22 kwietnia najbardziej płynna seria kontraktów terminowych na ten surowiec wyceniała uncję trojańską aż na 3509 USD. Był to poziom historyczny — po raz pierwszy od 45 lat cena złota, skorygowana o inflację CPI w USA, przekroczyła historyczne maksimum ze stycznia 1980 roku. Rekordowy rajd na rynku złota trwał niemal bez przerwy przez pierwsze miesiące roku, wpisując się w rozbudzone oczekiwania inwestorów na kontynuację trendu.

Ten marsz nowych szczytów przerwała jednak płaska, choć wciąż relatywnie łagodna korekta — od połowy maja trend przeszedł w fazę boczną. Maksymalny zasięg obniżki sięgnął około 11%, co jak na skalę wcześniejszych wzrostów nie jest wartością znaczącą i nie wywołało paniki wśród uczestników rynku.[2]

Czynniki wpływające na notowania złota

Wśród kluczowych czynników kształtujących ceny złota wymienia się obecnie cztery grupy uczestników rynku:

  • Banki centralne, które nieprzerwanie powiększają swoje rezerwy tego metalu, w tym Narodowy Bank Polski — już ponad 500 ton, co stanowi ponad 20% krajowych rezerw walutowych.[3]
  • Inwestorzy detaliczni z Azji, traktujący złoto jako skuteczny magazyn wartości.
  • Inwestorzy finansowi, którzy widzą w złocie alternatywę dla standardowych aktywów w okresach niepewności makroekonomicznej.
  • Inwestorzy szukający „bezpiecznej przystani” na wypadek pojawienia się globalnych ryzyk.

Eksperci podkreślają, że łączna presja popytowa tych grup w 2025 roku utrzyma się na wysokim poziomie, choć może być nieco niższa w porównaniu do dynamicznego roku 2024 ze względu na potencjalne osłabienie motywacji zakupowych lub chwilowe pogorszenie warunków rynkowych.[1]

Perspektywy na drugą połowę roku i 2025

Prognozy funduszy inwestycyjnych i analityków pozostają umiarkowanie optymistyczne. W bazowym scenariuszu przewiduje się dalszy wzrost ceny złota o około 9,4% do końca 2025 roku, choć tempo aprecjacji może być niższe niż w 2024 roku.[1] Kluczowe pozostają decyzje największych uczestników rynku, sytuacja makroekonomiczna, dynamika inflacji oraz sytuacja na rynkach akcji i obligacji.

Złoto pozostaje jednym z najczęściej wybieranych aktywów rezerwowych zarówno wśród inwestorów prywatnych, jak i banków centralnych. Dla polskich inwestorów istotną informacją jest wyraźne i konsekwentne zwiększanie udziału złota w rezerwach przez Narodowy Bank Polski, co wpisuje się w globalny trend dywersyfikacji aktywów rezerwowych.[3]

Korekta czy początek większych spadków?

Wbrew pojawiającym się obawom, większość rynkowych ekspertów traktuje obecną korektę jako naturalną pauzę w długoterminowym trendzie wzrostowym. Obniżka notowań złota w ostatnich tygodniach nie przekreśla potencjału tego aktywa jako „bezpiecznej przystani”, zwłaszcza w okresach podwyższonej niepewności gospodarczej, geopolitycznej czy dalszych zmian politycznych. Nawet jeśli obecna korekta pogłębi się i przełoży na chwilowe ochłodzenie sentymentu inwestorów, złoto — zgodnie z prognozami — powinno nadal pełnić rolę ważnego składnika portfeli inwestycyjnych w nadchodzących kwartałach.

Mogłeś to pominąć!