Ładowanie

Wpływ polityki USA wobec Iranu na wzrost cen ropy naftowej

Rynek ropy naftowej reaguje na politykę USA wobec Iranu: presja Trumpa i malejące zapasy przekładają się na wzrost cen

Najnowsze doniesienia z rynków światowych wskazują na wyraźnie zauważalną reakcję cen ropy naftowej na kontynuację twardej polityki USA względem Iranu. Prezydent Donald Trump ponownie zapowiedział utrzymanie strategii „maksymalnej presji” wobec Teheranu, co w połączeniu z gwałtownym spadkiem amerykańskich zapasów surowca przełożyło się na natychmiastowy wzrost notowań na kluczowych światowych giełdach.

Ceny surowca pną się w górę

W środę cena baryłki ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na sierpień wyniosła 65,18 USD na nowojorskim parkiecie NYMEX, co oznacza wzrost o 0,40 proc. Notowania europejskiej mieszanki Brent również rosną – baryłka kontraktów sierpniowych na ICE w Londynie kosztuje 67,91 USD, drożejąc o 0,34 proc.

Trump podtrzymuje kurs na „maksymalną presję” wobec Iranu

Prezydent Stanów Zjednoczonych podczas konferencji prasowej zadeklarował, że mimo dotychczasowych sankcji finansowych oraz nacisków na Teheran, zamierza jeszcze mocniej egzekwować politykę blokowania irańskiego eksportu ropy. Działania te mają zdaniem Trumpa zatrzymać napływ petrodolarów do irańskiego budżetu. Stwierdził również, że nakładane kary nie zniechęcają wystarczająco innych krajów – zwłaszcza Chin – do importu irańskiej ropy, wskazując na możliwość dalszego zacieśnienia kontroli.

Mocny spadek zapasów w USA potęguje wzrost cen

Równolegle opublikowany rządowy raport pokazał znaczny spadek zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Taka sytuacja, łącząc się z niepokojami wokół surowców energetycznych na Bliskim Wschodzie, zwiększa niepewność inwestorów i przekłada się na presję wzrostową na światowych rynkach paliw.

Ryzyko dalszych wzrostów cen

Napięcia geopolityczne w rejonie Cieśniny Ormuz oraz kolejne etapy eskalacji konfliktu USA-Iran już skłaniają ekspertów do prognozowania nawet długoterminowego wzrostu notowań ropy. Banki inwestycyjne, takie jak Goldman Sachs, szacują, że blokada przepływu tego strategicznego surowca mogłaby wywindować ceny nawet powyżej 100 dolarów za baryłkę. To z kolei miałoby bezpośredni wpływ na globalny koszt transportu, produkcji oraz poziom inflacji w krajach rozwiniętych.

Podsumowanie

Polityka „maksymalnej presji” administracji Donalda Trumpa wobec Iranu oraz wyraźny spadek zapasów ropy na amerykańskim rynku od razu znalazły odzwierciedlenie we wzroście cen tego surowca na świecie. Utrzymująca się niepewność w regionie Bliskiego Wschodu, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa transportu przez Cieśninę Ormuz, sprawia, że sytuacja na rynku naftowym pozostaje napięta, a perspektywy cenowe – niepewne.

Z perspektywy uczestników globalnego rynku energii oraz odbiorców końcowych, kolejne tygodnie mogą przynieść dalszą zmienność i wzrost kosztów, jeśli polityczne napięcia i ograniczenia w dostawach będą się utrzymywać.

Mogłeś to pominąć!