Mieszane wyniki na Wall Street: S&P 500 bije rekord mimo niepewności polityki Fed i gospodarki USA
Mieszane wyniki na Wall Street: S&P 500 bije rekord, niepewność wokół polityki Fed i gospodarki USA
Ostatnie sesje giełdowe w Stanach Zjednoczonych przynoszą mieszane nastroje na rynkach finansowych. Indeks S&P 500 ustanowił nowy, historyczny rekord, podczas gdy pozostałe kluczowe wskaźniki giełdowe, w tym Dow Jones i Nasdaq Composite, notują wzrosty i spadki w zależności od bieżących doniesień gospodarczych oraz politycznych.
Rekordowe odczyty indeksów
S&P 500 w trakcie sesji piątkowej osiągnął poziom 6 156,80 punktów, rosnąc o 0,3% i przewyższając swój dotychczasowy szczyt z lutego tego roku. Nasdaq Composite zyskał analogicznie 0,3%, sięgając około 20 218 punktów, co również stanowi nowy rekord dla tego indeksu. Dow Jones Industrial Average wzrósł o 0,4%[1][3].
Od kwietniowego dołka, wywołanego paniką rynkową związaną z polityką celną Donalda Trumpa, S&P 500 wzrósł już o ponad 20%. Inwestorzy wracają z kapitałem na rynek, licząc na brak dalszych negatywnych zaskoczeń, a spokój wokół kluczowych decyzji w polityce i gospodarce sprzyja utrzymaniu obecnego trendu[1][3].
Wpływ czynników makroekonomicznych na rynki
Jednym z najważniejszych wydarzeń, które wpłynęło na ostatnią sesję na Wall Street, był wzrost liczby wolnych miejsc pracy w USA w maju, głównie w sektorze hotelarskim. Liczba wakatów zanotowała wyraźny wzrost, osiągając 7,77 mln, podczas gdy prognozy analityków przewidywały niewielki spadek. Dane te wskazują na utrzymującą się siłę rynku pracy, przy rosnących kosztach kredytu i utrzymujących się napięciach w sektorze przemysłowym. ISM dla przemysłu w czerwcu nadal pozostaje poniżej poziomu neutralnego, ale okazał się nieco lepszy niż prognozy[2].
Zmienne były również notowania na rynkach surowców: ceny ropy naftowej kontynuowały wzrosty – WTI z dostawą w sierpniu podrożała o 0,97% do 65,74 USD za baryłkę, wartość ropy Brent wzrosła o 0,99% do 67,40 USD. Złoto zyskało na wartości o 1%, przekraczając poziom 3337 USD za uncję. Tymczasem rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA wzrosła o dwa punkty bazowe, osiągając 4,25%[2].
Fed pod presją, ale utrzymuje stanowisko
Rynki finansowe bacznie śledzą działania Rezerwy Federalnej. Przewodniczący Fed, Jerome Powell, podczas wtorkowego wystąpienia podkreślił konieczność zachowania ostrożności w kwestiach polityki monetarnej. Zapowiedział, że FOMC potrzebuje czasu, aby ocenić wpływ niedawnych zmian celnych na gospodarkę oraz inflację, zanim podejmie decyzje o ewentualnym wznowieniu obniżek stóp procentowych. Powell nie ugiął się pod presją prezydenta USA, który publicznie wzywał do bardziej ekspansywnej polityki pieniężnej[2].
Perspektywy rynkowe
Obecna sytuacja na Wall Street to efekt ścierania się sprzyjających danym makroekonomicznym i politycznej niepewności. Rynek akcji pozostaje pod wpływem zarówno pojawiających się pozytywnych sygnałów z gospodarki, jak i istotnych ryzyk politycznych, związanych m.in. z nadchodzącymi decyzjami Fed, cenami surowców czy napięciami wokół amerykańskiej polityki handlowej.
Zdaniem analityków BlackRock, napływ kapitału na giełdy powrócił z dużą siłą, ponieważ brak nowych negatywnych wiadomości sprzyja wzrostom cen aktywów. Przyszłość rynków w dużej mierze zależeć będzie od utrzymania się obecnej równowagi między czynnikami makroekonomicznymi, geopolitycznymi oraz polityką Rezerwy Federalnej[1][3].