Korekta na rynku złota w 2025 roku: czy to koniec trendu wzrostowego?
Korekta na rynku złota w 2025 roku: koniec trendu czy chwila wytchnienia?
Złoto, po rekordowej passie w pierwszych miesiącach 2025 roku, znalazło się w centrum uwagi światowych rynków finansowych. Po raz pierwszy od 45 lat ceny tego kruszcu, liczone realnie, przebiły historyczne poziomy, wyznaczając w kwietniu najwyższą notowaną wartość – 3509 USD za uncję. Kulminacja tej hossy zdaje się jednak już za nami. Rynek od kilku tygodni przebywa w fazie korekty, która choć płaska – może się jeszcze pogłębić.
Rok historycznych szczytów
Wiosna 2025 roku należała do złota. Królewski metal, stanowiący od wieków symbol bezpieczeństwa i stabilizacji, zdominował nagłówki prasowe i stał się bohaterem rozmów na rynkach finansowych całego świata. Kwietniowe przebicie granicy 3500 USD za uncję wyznaczyło nie tylko nowy nominalny rekord, ale przede wszystkim potwierdziło, że złoto – korygowane o inflację – wróciło na poziomy ostatni raz notowane w styczniu 1980 roku.[2]
Obecna korekta – spokojny epizod czy zwiastun głębszych zmian?
Obecnie obserwowany ruch korekcyjny nie jest zaskoczeniem. Od połowy maja rynek złota wszedł w fazę konsolidacji, przypominającą boczny trend. Zasięg korekty, oceniany na mniej niż 11%, pozostaje jednak relatywnie niewielki w stosunku do dynamicznej fali wzrostowej z pierwszego kwartału roku.[2] Eksperci wskazują, że obecna odsłona rynku nie kończy długoterminowego, sekularnego trendu wzrostowego, lecz stanowi raczej niezbędne przystankowe schłodzenie przed kolejnymi falami inwestycyjnego zainteresowania.
Czynniki wpływające na przyszłość rynku złota
Fundamentem stabilności cen tego metalu pozostaje polityka banków centralnych i duże zakupy ze strony krajów rozwijających się. Narodowy Bank Polski pochwalił się w kwietniu 2025 roku zwiększeniem rezerw złota do ponad 500 ton, przekraczając próg 20% udziału w całości rezerw walutowych.[3] Polska dołączyła tym samym do globalnego trendu budowania zabezpieczenia na niepewne czasy, a konsekwencja w zwiększaniu rezerw wpisuje się w politykę realizowaną przez państwa takie jak Chiny, Indie czy Turcja.
Prognozy zarządzających funduszami inwestycyjnymi na rok 2025 pozostają ostrożnym optymizmem. Jak wskazują analitycy Investors TFI, bazowy scenariusz zakłada, że złoto ma jeszcze przed sobą potencjał do wzrostów na poziomie ok. 9,4% w perspektywie końca przyszłego roku.[1] Kluczowe znaczenie będą miały w tym kontekście dalsze decyzje banków centralnych, siła popytu ze strony inwestorów z Azji oraz nastawienie inwestorów traktujących złoto jako bezpieczną przystań w okresie geopolitycznych i gospodarczych zawirowań.
Złoto: aktywo na nowe czasy
W długiej perspektywie to właśnie złoto zdaje się najlepiej odzwierciedlać globalne nastroje niepewności. Obserwując zarówno trend rezerw polskiego NBP, jak i zachowania inwestorów na rynku światowym, widać wyraźnie, że złoto pozostaje kluczowym komponentem portfeli na czasy kryzysu i inflacji.[3]
Podsumowanie
Mimo chwilowej zadyszki, sekularny trend wzrostowy na rynku złota nie wydaje się zagrożony. Aktualna korekta to naturalny element cyklu rynkowego, który może wkrótce ustąpić miejsca kolejnym zwyżkom. Decyzje największych graczy, w tym banków centralnych, oraz dalszy rozwój globalnej sytuacji gospodarczej będą kluczowe dla utrzymania statusu złota jako bezpiecznego aktywa nowej ery.