Ładowanie

Rosyjskie firmy na krawędzi: kryzys finansowy, rekordowe stopy procentowe i zagrożenie niewypłacalnością

Rosyjskie firmy w kryzysie: pętla wysokich stóp procentowych i perspektywa niewypłacalności

Sytuacja gospodarcza Rosji nabiera coraz bardziej niepokojących barw. Jak wynika z najnowszych analiz Banku Centralnego Federacji Rosyjskiej, aż co szósta z największych firm w kraju nie jest w stanie pokryć nawet kosztów obsługi odsetek od swoich zobowiązań finansowych. Sytuacja ta to efekt spirali rosnących stóp procentowych, które mają dalekosiężny wpływ zarówno na kondycję firm, jak i całą rosyjską gospodarkę.[1]

Rekordowe stopy procentowe — tło i konsekwencje

Aktualnie główna stopa procentowa w Rosji wynosi 21%. Ta rekordowa wartość została wprowadzona jako odpowiedź na rosnącą inflację i presję gospodarczą wywołaną wojną oraz międzynarodowymi sankcjami. W efekcie znaczna część przedsiębiorstw znalazła się na skraju bankructwa — według raportów z początku roku, aż 30% firm balansowało na granicy wypłacalności.[3]

Ograniczenie dostępu do finansowania oraz wysokie koszty obsługi kredytów zmusiły największe instytucje finansowe do rewizji polityki udzielania finansowania. Jak przyznaje prezes Sberbanku, od początku 2025 roku nie sfinansowano w Rosji żadnego nowego projektu inwestycyjnego — bank ogranicza się jedynie do kontynuacji już rozpoczętych przedsięwzięć. To historyczny zwrot dla największego banku w kraju, który jeszcze niedawno finansował 60-65% inwestycji na rynku rosyjskim.[2]

Niska aktywność inwestycyjna i widmo recesji

Ograniczenie nowej akcji kredytowej i silnie hamująca aktywność inwestycyjna przełożyły się bezpośrednio na sytuację makroekonomiczną państwa. Według najnowszych prognoz, tempo wzrostu PKB Rosji spadnie z 4,1% w 2024 roku do zaledwie 1,8% w roku 2025. Spowolnienie napędza nie tylko słabnąca konsumpcja wewnętrzna i rosnące koszty kapitału, ale także coraz trudniejsze warunki handlowe — w pierwszym kwartale 2025 roku obroty pomiędzy Rosją a Chinami zmniejszyły się aż o 7%, co oznacza powrót do poziomów z połowy 2022 roku.[4][5]

Maksym Reszetnikow, szef rosyjskiego ministerstwa rozwoju gospodarczego, podkreśla, że gospodarka znajduje się na skraju recesji. Wielu ekonomistów wskazuje na narastające symptomy kryzysu: odcięcie od rynków finansowania międzynarodowego, ograniczenia inwestycyjne w sektorze prywatnym i publicznym oraz zmniejszający się wpływ eksportu surowców energetycznych do budżetu.

Perspektywa budżetowa i zapasy na wyczerpaniu

Skutki presji finansowej już odczuwają również finanse publiczne. Rząd Rosji zmuszony jest wspierać gospodarkę z rezerw zgromadzonych w Narodowym Funduszu Dobrobytu, tworzonym ze środków ze sprzedaży ropy i gazu. Według danych Banku Finlandii, wpływy z tych branż stanowią 30% całkowitych dochodów federalnych Rosji. Od początku wojny wartość płynnych aktywów Funduszu spadła o dwie trzecie. Z obecnym tempem wydatków, fundusz może wyczerpać się w ciągu dwóch lat, a jeśli ceny ropy Ural spadną do 40 dolarów za baryłkę — nawet w trakcie jednego roku.[3]

Największe wyzwania dla rosyjskich firm

  • Bardzo wysokie koszty obsługi długu korporacyjnego przy rekordowych stopach procentowych
  • Brak dostępu do nowego finansowania i praktyczny paraliż inwestycyjny
  • Presja sankcji, pogarszające się warunki handlowe i spadek dochodów z eksportu
  • Wyczerpywanie się rezerw państwowych i rosnący deficyt budżetowy

Wnioski

Rosyjska gospodarka stoi przed coraz trudniejszymi do pokonania barierami strukturalnymi i finansowymi. Wysokie stopy procentowe, ograniczony dostęp do kapitału oraz wyczerpujące się rezerwy sprawiają, że wiele firm balansuje na granicy wypłacalności i konkuruje o przetrwanie. Nadchodzi trudny czas dla przedsiębiorstw, a prognozy gospodarcze nie pozostawiają złudzeń co do możliwych dalszych turbulencji rynkowych.[1][3][5]

Mogłeś to pominąć!